Forum FORUM BLOGOWYCH OPOWIDACZY. Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Nepeese

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum FORUM BLOGOWYCH OPOWIDACZY. Strona Główna -> Nasza twórczość.
Autor Wiadomość
Marzycielka =)
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twoich najgorszych koszmarów =P

PostWysłany: Śro 9:27, 29 Sie 2007 Temat postu: Nepeese

A OTO ONO, PRZEPISANE, BEZ BLOGA I FORUM :) :
_____________________________________________________________

W czasie zawieruchy

Na zewnątrz mgła, tylko ziąb i deszcz,
a dla mnie świat, w ciepłym świetle świec.
Powietrze ma elektryczny smak,
chciałbym tak biec, nawet tysiąc lat.


Cały świat przykryty jest warstwą grubego puchu. Szaleje wichura, która prawie nigdy nie ustaje.

W jednym z lasów, gdzie drzewa osłaniają od wiatru i pruszącego śniegu, nocuje wataha wilków. Niedawno na świat przyszłam mała wilczyca. Córka przewodzicielskiej pary Alf. Jej brat starszy o dwa lata jest samcem Beta, wspaniałym myśliwym, wytrwałym wojownikiem i odważnym obrońcą. Dzidek starym mędrcem, babka "inną", wilkiem mackenzie przyplątanym niewiadomo skąd. Właśnie jej młoda, trzymiesięczna wilczyca zawdzięcza wielką szarę plamę na grzbiecie.
Wilczyca wtulona była w brzuch babki. Było jej tam ciepło. Ojciec, matka i brat rozdzielali upolowanego niedawno niedźwiedzia polarnego.
- Babciu, a dlaczego zawsze jest tak zimno? - pytała, zawsze ciekawa świata.
- Moja mała, tak poprostu jest - stara wilczyca zaczynała opowieść po raz kolejny. - Ludzie nazywają to "trzecią erą". Nie wiedzą, ile trwała pierwsza i druga. Dwa tysiące lat temu nastąpił wielki wybuch. Wybuchło Słońce, takie samo, jakie widzisz na niebie gdy wstajesz rano. Otaczało go wiele planet, takich jak nasza Ziemia. Wybuch pochłonął dwie znajdujące się najbliżej, inne wyrzucił z orbit. Po tysiącu lat nasza Ziemia zachaszyła o jakąś orbitę i zaczęła krążyć wokół nowego Słońca. Dzień znowu zaistniał na Ziemi, planeta zbudziła się do nowego życia. Jednak jesteśmy o wiele za dużo oddaleni od Słońca, by było tak jak przedtem.
- A babciu, dlaczego nasza wataha nazywa się Watahą Strzelca?
- Popatrz na niebo - powiedziała i obydwie podniosły głowy do góry. Spomiędzy koron drzew widać było fragment nieba, a na nim sześć gwiazd ułożyonych w strzałę. - Te gwiazdy widać z każdego miejsca, w jakim się znajdziesz. Są wzorem i podporą naszej watahy. Zawsze majestatyczne, nie gasnące... wieczne...
Po namyśle mała wilczyca zapytała jeszcze raz:
- Babciu, a czy ludzie kiedyś naprawdę rządzili światem?
- Tak, skarbie, tak - odpowiedziała patrząc na nią. - To były potworne czasy dla wszystkich zwierząt. Ludzie czuli się władcami Ziemi, nie było miejsca dla innych gatunków. Zwierzęta więzili w klatkach albo potężnych ogrodach, z których nie można było wyjść. Zwierzę walczące o swoje prawa zabijano. Tępiono wygrysy dla futer, słonie dla kłów, lwy dla wyższości, gdyż uważane te uważane były na królów zwierzy. Ludzie zabijali też bezbronne owady, nieświadome niebezpieczeństwa, ptaki więzili dla ich śpiewu i pięknego wyglądu. Ludzie mieli przewadę, bo posiadali kije wydające dźwięki grzmotów, z których wylatywały twarde, małe kuli, a każda z nich niosła śmierć. Nazywali je "strzelbami". Zwierzę miało szczęście, jeżeli zostało zabite. Trafiało do Raju, gdzie nie ma miejsca na ludzi. Jeśli żyło, albo było więzione w klatce, karmione paskudztwami, albo dusiło się powietrzem.
- Jak można się dusić powietrzem?!
- Powietrze nie było takie jak teraz. Śmierdziało ludźmi, dymami które wylatywały z ogromnych słupów stojących nad ich legowiskami, poruszali się potworami, które wydalały "spaliny". Wszystko, co służyło ludziom, szkodziło zwierzętom...
- A dlaczego ludzie teraz nie żądzą? - spytała jeszcze.
- Kiedyś ludzie mieli to, co chcieli. Nie byli odporni. Chcieli ciepło, mieli je, chcieli zimno - mieli. Po wybuchu zapanował mróz. Słabsze zwierzęta zamarzały. Mir wodziły zwierzęta polarne i arktyczne, jak wilki takie jak twój tata, albo niedźwiedzie, jakiego zabiliśmy dzisiaj. Większe straty pomieśli ludzie. Wszystko, co zrobili tą swoją "technologią", było słabe i niewytrzymałe. Niszczyło się. Populacja ludzi wymierała, zostali tylko najsilniejsi. Ale nie poddali się. Dalej mają "strzelby", dlaje chcą rzędzić. Każdy świat jest dobry, jeśli nie ma w nim człowieka...
Wilczyca popatrzyła na małą. Spała...

Odebrali wszystkich

Chociaż w tym życiu
nie będziemy już razem.
Wierzę, że kiedyś
nadejdzie taki czas...


"Ludzie, ludzie..." Mała wilczyca nie mogła zrozumieć, dlaczego wszycy ich aż tak nienawidzą. Wydawali się zwykłymi istotami, takimi jak wilki czy niedźwiedzie. Jedli tak jak oni, pili, spali, męczyli się, chronili przed mrozem.
Nie spodziewała się, że tak szybko przyjdzie jej to zrozumieć... Odkryć w palecie uczuć nienawiść, ból i żal... Poznać prawdziwe oblicze ludzi...
*
Leżała na łapach matki i słuchała jej piosenki.
"Cierpienie może złamać serce, jeśli nie ma wiary w nim.
Wiary, że istnieje dobro, które los odmienia zły.
Wiara rodzi się ze słowa, które ciałem staje się.
Pierwszorzędne mamy życie, pełne drugorzędnych spraw.
Najwygoniej nam na szczycie, stamtąd nie widzimy dna."

Potem matka dodała:
- Pamiętaj córeczko, czego cię uczę...
*
Wataha Strzelca wędrowała przed siebie. Pogoda nie była zła, wichury nie było, śnieg nie prószył. Wiał tylko wiatr i było zimno. Ale do tego mała wilczyca przyzwyczajona była. Przecież zawsze tak było, i co miało się zmienić? Wilczyca starała się nadążać za rodzicami idącymi z przodu. Wielkie zaspy, w których zatapiały się jej krótkie łapki, utrudniały to. Czówał przy niej brat, gotowy pomóc w każdej chwili.
Szli po pustkowiu, nigdzie nie było widać żywej duszy.
Nagle w powietrze podniósł sie śnieżny puch. Przybiegli myśliwi (ludzie!) i otoczyli stado. Zanim zdążyli sie zoriętować, co się dzieje, para Alf nie żyła już, samiec Beta został postrzelony w bok.
Półroczna wilczyca była oszołomiona. Jej rodzice leżeli martwi na śniegu, sączyła się z nich krew. Padali kolejni członkowie watahy...
Samiec Beta zdobył się na wysiłek. Mimo bolącej rany porwał w zęby siostre i przebił się przez krąg otaczających ich myśliwych.

Gdy iskierka życia zamarza

Gdy ktoś kto mi jest światełkiem
Gaśnie nagle w biały dzień.
Gdy na drodze za zakrętem.
Przeznaczenie spotka mnie.
Czy w bezsilnej złości łykając żal,
Daś się powalić.
Czy się każdą chwilą bawić.
Aż do końca wierząc, że
Los inny mi pisany jest.


Wilk biegł przed siebie jak szybko tylko mógł. Rana w boku dawała mu się we znaki. Tracił siły, zwalniał tępo. W końcu potknął się i upadł.
Mała wilczyca nie wiedziała, co zrobić. Co się stało z jej rodzicami, z watahą, co się dzieje z bratem.
Polizała go po pyszczku. Czóła, że on odchodzi. Oczy jej się załzawiły.
Samiec Beta ostatnimi siłami powiedział do siostry:
- Pamiętaj zawsze bajki babci... ale pamiętaj, że to tylko bajki... świat jest taki, jak przed "wybuchem"... w ogóle go nie było... Teraz znacz potęgę ludzi... Wiesz, co mogą zrobić... Pamiętaj, co ci zrobili... zabili twoją rodzinę i watahę... nigdy im nie wierz... nigdy nie ufaj... i pamiętaj... słowa matki... Cierpienie może złamać serce... jeśli nie ma wiary w nim...
Przerwał na chwilę. Zadyszał kilka razy i dodał:
- Idź na południe, w stronę, gdzie świecą Gwiady Strzelca... Tam znajdziesz...
Nie dokończył. Wilk zamknął oczy. Wiatr rozwiewał jego białe futro. Przysypywał śnieżnym puchem martwe ciało...
Po policzku wilczycy potoczyła się przeźroczysta łza. Liznęła jeszcze raz brata i zawyła głosem pełnym żalu... Nigdy nie pomyślała, że jej pierwszy zew będzie żałobnym...
Zapadł zmierzch, nadeszła noc. Nie było wichury.
Wilczyca udała się na południe. Pełna żalu i bóli. Nie rozumiała, jak mogli... Po co to zrobili?... Niewiedza przerodziła się w gniew, gniew w nienawiść...

Znak Gwiazd Strzelca

Opadły mgły, skończyła się noc,
i nagle dzień, przywrócił ci wzrok.
Coś nie tak jest, jak miało być.
W życiu twym.
Zgubiłeś się w tysiącu drug.
Zgubiłeś sens najdroższych słów...


Szła... Samotna i bez celu. Przyświecał jej znak, Gwiazdy Strzelca, symbol dumy i wieczności, symbol życia i nieśmiertelności. Tylko dzięki niemu się nie poddała. Była ostatnia z Watahy Strzelca. Ona nie mogła przepaść...
Poprzysięgła zemstę. Wypowiedziała wojnę ludzom. Wyzwała każdego człowieka.
Gniew i nienawiść przepełniały ją całą. Przestała wierzyć w litość, współczucie, sprawiedliwość, wolność. W dobroć i miłość. Nic nie czuła... oprócz nienawiści.
I przyszedł upragniony dzień... Dzień zemsty...
Znalazła nad zamarzniętym jeziorem człowieka, który łowił ryby w przeręblu. Okazja, na jaką czekała od trzech miesięcy, kiedy zostawiła brata. Nie miała nawet roku, ale była silna. Pokonała kilkanaście zająców śniechnych, kilka lisów polarnych, ciężko raniła niedźwiedzia. Nie miała litości... nie miała współczuca. Pragnęła tylko krwi... krwi człowieka.
Zerwała się do biegu w jego stronę. Nie przewidziała tylko jednego - lodu na jeziorze. Poślizgnęła się i wpadła do przerębli. Mimo że niemal natychmiast wyciągnęły ją czyjeś ręce, zmarzła i straciła przytomność...

Trzy połówki pomarańczy

Jak planety dwie, zataczamy krąg
Tak odlegli, chociaż bliscy tak
Wolno toczy, się dialog naszych rąk
Czy to wojny, czy pokoju znak?

Niezbadany jest, pragnień naszych splot
Trajektoria naszych marzeń, snów,
Czasami byle gest, zmienia wszystko w lot
I nie trzeba nawet żadnych słów...

Dwie planety, ciała dwa
Czy to się połączyć da?
Woda z ogniem, głód i żal,
Czy to jest możliwe?

Tak kolejny wokół zataczamy krąg,
Bliscy i dalecy zbyt,
I chodź napisano tyle mądrych ksiąg,
Tej alchemii nie zna nikt...

Dwie planety, ciała dwa
Czy to się połączyć da?
Woda z ogniem, głód i żal,
Czy to jest możliwe?


Obudziła się. Było jej ciepło. Leżało na niej coś dziwnego, co dawało ro ciepło. Dookoła była jakaś grota. Oświetlana płomieniem. Nigdy wcześniej nie spotkała się z nim, ale był przyjemny... ogrzewał.
Do groty wkroczył człowiek. Wilczyca zerwała się na równe nogi. Zaczęła warcześ i stroszyć kły.
Mężczna kucnął. Wyciągnął do niej rękę. Trzymał w niej ładnie pachnący kawałek mięsa. Wilczyca schowała kły, zaczęła węszyć w powietrzu. Powoli zaczęła podchodzić.W końcu dotknęła jego ręki.
Tak zaczęła się znajomość. Wilczyca nazwała tego człowiego Mężczyzną. Nie rozumiała go, ale przybiegała zawsze, gdy wołał "Nepeese". Wrogość przerodziła się w przyjaźń. W wilczycy odżyły wspomnienia. Powróciły uczucia. Powróciły litość i współczucie, przyjaźń i wdzięczność, miłość i troska.. Kochała, była szczęsliwa.
Razem łowili ryby, polowali, jedli, spali, chodzili. Stali się nieodłączni.

Przyszły koszmary

Ktoś sprawił, że mam chęć walczyć jak Dawid,
I powstrzymywać bieg będzących lawin.
To chyba ważne, że utrzymują tą basztę,
I po burzy, czekam na tęczę nad miastem.
Ważne, gdy patrzysz na nadzieją,
że ta niedziela nie będzie ostatnią niedzielą.
Dla tych wszystkich pozdrownienia,
mamy sporo do zrobienia, by świat pozmieniać.
Przeszłość z tatuażem, nikt jej nie zmaże.
Ważne, że potrafimy żyć tu razem.


Stała się rzecz straszna... Jak z najgorszych koszmarów. Mjało już pół roku, od kiedy Nepeese poznała Mężczyznę. Był dla niej całym światem, matką i ojcem, bratem i dziadkiem, rodziną i watahą, podporą życia i jego sensem.
I stało się...
*
Łowili ryby na jeziorze. Mężczyzna podrzucał złapane na wędce do góry, Nepeese łapała i zanosiła do wiaderka.
Usłyszeli szczekanie psów. Przyjechały cztery sanie. Zatrzymały się zaraz obok jezira.
Nepeese nie czuła już takiej nienawiści do ludzi. Poznała ich drugie oblicze. Nie odstępowała Mężczyzny na krok.
Z sań zeszło siedmiu mężczyzn. Gwałtownie wymienili zdania z Mężczyzną. Potem siłą wywinęli mu ręce do tyłu i założyły metalowe bransolety na ręce.
Nepeese chciała mu pomóc. Rzuciła się na jednego z nich. Ten odepchnął ją nogą i strzelił do niech. Śmiercionośna kula otarła się o jej ucho tworząc ranę. Krew spłynęła jej na oczy.
Razem z Mężczyzną patrzyli sobie w oczy. Ona chciała wyjaśnień, on - by odeszła jak najdalej.
Potem ludzie wsadzili go siłą na jedne z sań i odjechali.
Nepeese załzawiły się oczy. Co to miało znaczyć? Nie wiedziała... Nie mogła wiedzieć, że jej przyjacielem był przestępca, który teraz trafił do więzienia...

Kolejna tułaczka

Słuchajmy się serca,
Odkryjmy swą moc.
Wystarczy chcieć,
By czyjś odmienić los.
Uczyńmy świat lepszym
Dla wszystkich nas.


Nepeese trzy dni później wyruszyła w nową włóczęgę. Szła na południe, jak kazał brat. Gwiazdy Strzelca znów stały się jej dumnym przewodnikiem.
Od tej pory znów nienawidziła ludzi, jeszcze bardziej, niż poprzednio.Straciła prez nich wszystko. Rodziców, brata, dziadka, watahę, przyjaciela - największego, jakiego miała. Straciła światopodląd i nadizeję na przyszłość.
Odżył duch włóczęgi, walk na śmierć i życie. Ale nigdy nie zapomniała tego, co dał jej Mężczyzna. Nie zapomniała, co to znaczt przyjaźń, wierność i miłość, co to jest litość i współczucie.
Szła i szła przed siebie. Na południe. Z każdym dniem mrozy ustępowały, śnieżyce nie występowały tak często, a warstwa śniegu nie była tak gruba.

Magiczne i... tysięczne

Nie pierwszy raz
Życie piachem sypnęło mi w twarz
By zabrać mi broń, by zabrać mi cel
Nie poddam się
Dopóki wiara napędza mi krew
Bo ufam że jest w tym sens


Któregoś dnia półtoraroczna Nepeese dotarła do groty. Tak wielkiej, jakiej jeszcze nie widziała. Weszła to środka. Ściany i sufit zwężały się coraz bardziej. Widziała już światło, ale musiała się przecisnąć przez szczelinę.
Wyleciała drugą stroną. Nie miała podparcia pod nogami i stoczyła się w dół. Zatrzymała się dopiero kilka metrów od góry. Leżała na trawie. Rozglądnęła się. Zaraz za nią zaczynał się łańcuch tysięcy gór, ciągnął się bokami i łączył w oddali, gdzie widać było tylko ośnieżone szczyty.
Podniosła się. Weszła na mały pagórek, potem na większy i jeszcze większy, aż miała widok na całą okolicę.
Zobaczyła krainę odciętą od świata wielką petlą gór. Zobaczyła tysiące drzew, tysiące jezior, tysiące rzek, wysięce łąk, tysięce ptaków, tysiące sarem, jeleni, tysiące innych zwierząt.
"Tysiące" - pomyślała.
- Tysiące - powiedziała trochę głośnie.
- Tysiące!! - krzyknęła na cały głos. Rozniósł się echem po górach.
- Znalazłam miejsce na świecie... - szepnęła do siebie.
Zbiegła z pagórków.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marzycielka =) dnia Pon 0:11, 03 Wrz 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vansinne
Administrator



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Podkarpacia :))

PostWysłany: Śro 10:10, 29 Sie 2007 Temat postu:

Ja tez "żyję" na jednym forum o wilkach Może4 w przyszłości się dopisze do twojego, ale na razie ledwo mi czasu starcza żeby zrobić to, co na siebie wzięłam Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzycielka =)
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twoich najgorszych koszmarów =P

PostWysłany: Czw 1:02, 30 Sie 2007 Temat postu:

Ech, ja jestem na wielu forach, niech policzę... oczywiście to, mojej klasy, szkoły, o UFO, o Szklarsim, 3 czy 4 o wilkach [razem chyba 6 kony:P]... i eszcze tam jakieś... Nigdy nie nadążam, ale z żadnego się nie wypiszę Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vansinne
Administrator



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Podkarpacia :))

PostWysłany: Czw 13:21, 30 Sie 2007 Temat postu:

A ja... ja tylko na trzech, kiedyś było więcej ale nie wyrabiałam i musiałam z kilku zrezygnować ^.^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isilianos
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:06, 31 Sie 2007 Temat postu:

w adresie masz 'ktaina100wilków', a w tytule pisze tysiąca (ogólnie rzez biorąc nie lubię cyferek w adresach blogów)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulina.
Administrator



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:13, 31 Sie 2007 Temat postu:

a ja wam powiem ze nie widzę sensu tworzenia tematu reklamując blogi bo sa od tego inne. xDD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzycielka =)
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twoich najgorszych koszmarów =P

PostWysłany: Sob 12:04, 01 Wrz 2007 Temat postu:

Paulina nie zrozumiałaś. Ja nie reklamuję bloga, tylko opowiadanie napisane na nim.
Isilianos, tak musi być. Jak można było się doczytać, to jest blog + forum, więc takie same nazwy powinny mieć. Na forum nie można używać pauz i jest dla nazwy tylko 15 znaków, więc trzecie zero się nie zmieściłoWesoly. Ale jak tak się czapiacie, to skopiuję to opowiadanie i wkleję tutaj... Tam na samą górę.
Tylko w wolnej chwili Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isilianos
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:20, 01 Wrz 2007 Temat postu:

a po co Ci forum do tego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vansinne
Administrator



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Podkarpacia :))

PostWysłany: Sob 21:04, 01 Wrz 2007 Temat postu:

Bo na forum można "żyć" a na blogu nie, przynajmniej mi się to tak wodzi Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isilianos
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 8:57, 02 Wrz 2007 Temat postu:

w jakim sensie żyć?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vansinne
Administrator



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Podkarpacia :))

PostWysłany: Nie 9:43, 02 Wrz 2007 Temat postu:

Tam można opisywać, co się w danej chwili robi - śpi, je, gdzies bawi, biega, zawiera przyjaźnie, spółkuje itd.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isilianos
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:45, 02 Wrz 2007 Temat postu:

a jaki jest tego sens?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dolly
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 10:02, 02 Wrz 2007 Temat postu:

Możesz poczuć się jak wilk ; ) To chyba tak jakby zapytać po co są fankluby HP, różnych zespołów, seriali i inne. Tam ludzie wymieniają się informacjami "o czymś" a tutaj "o sobie" w postaci wilków (tak mi się bynajmniej wydaje ; >)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isilianos
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 12 Sie 2007
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:13, 02 Wrz 2007 Temat postu:

nie, nie, nie zrozumiałaś
Cytat:
Tam można opisywać, co się w danej chwili robi

więc pytam jaki jest w tym sens? Po co komu wiedzieć, co w tej chwili jem czy biegam czy śpię czy tak dalej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marzycielka =)
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 30 Lip 2007
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twoich najgorszych koszmarów =P

PostWysłany: Nie 23:55, 02 Wrz 2007 Temat postu:

Isilianos, to RPG poprostu Wesoly. A żebyście mi się tu nie pokłuciły, to zaraz skopiuję Wesoly

I dodam tylko, że nie jest to moje RPG. Ja pisałam tylko opowiadanie dla koleżanki. Moim pierwszym i jedynym forum RPG jest [link widoczny dla zalogowanych] [spodobała mi się ta nazwa "kraina"Mruga] i jak narazie jest w budowie Wesoly.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum FORUM BLOGOWYCH OPOWIDACZY. Strona Główna -> Nasza twórczość. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin