Isilianos... że niby o mnie?

Marzycielka =)

Ja tam mam tolerancyjnych=). Tylko upartych...=). Moim głuwnym "żarciem" jest groch=) .Ale wolę to niż mięso...

Vansinne

Moi też "tolerancyjni" tylko na swój sposób ...

Kattoi

Ja .. no niby trochę jestem weg .. Poszłam na kompromis. obiecałam rodzicom, że w sobotę dla świętego spokoju zjem trochę mięsa. ( Przecież to białko !

)

Isilianos

moja cała rodzina jest wegetariańska... nawet mama kiedyś psa próbowała nawrócić... tylko jakoś tak trochę jej nie wyszło...
cieszę się, miło jest poznawać nowych ludzi, a jeszcze milej, kiedy okazuje się mieć z nimi coś wspólnego:D

Irmerlin

Witam

hehe ja rozczaruję wegetarianką nie jestem i jakoś nie ciągnie mnie do tego aby nią zostać. Poza tym moi rodzice również by protestowali. Ale podziwiam was, jestm przyzwyczajona do jedzenia mięsa i jakoś nie wybrażam sobie aby go nie jeść. Confused

Kattoi

Ja no .. niby też przyzwyczajona jestem, nigdy nie jadłam go zbyt dużo. Poprostu.. nie smakuje mi i do pewnego czasu zwierzęta nie miały z tym nic wspólnego. Lubię tylko drób Mruga

I tylko w soboty. Dla świętego spokoju rodziców i swojego.

Fanka Fantasy ( kinguśka1

Ja już jestem rok wegetarianką i troche mi tego brakuję ( jedyna potrawa którą jem a jest z mięsem to gyros ale u mnie robi się go co pół roku więc...) Moja mama już sie przyzwyczaiła do tego i sama mi soje kupuje ( mniam !!!)

Isilianos

więc nie jesteś wegetarianką Wesoly

ja osobiście przez trzy lata swojego życia jadła mięso, a było to wtedy, kiedy rodzice zostawiali mnie z babcią, która czterolatką do tego zmuszała, potem (jak szłam do pierwszej klasy podstawówki) cała rodzina przeszła na wegetarianizm i tak już zostało... dlaczego? nie dlatego, że ktoś powiedział 'nie lubię mięsa', ale dlatego, żeby nie przynosić śmierci

Dolly

A roślinki to co, nie umierają? Zerwanie ich nie przynosi im śmierci? Aj, gadanie takie... Żeby zwierzątek nie krzywdzić, żeby nie zabijać... A przecież jest naukowo udowodnione, że rośliny także odczuwają ból i zadawanie im krzywdy! Ja jestem wegetarianką dlatego, że mięsa nie lubiłam nigdy, a zresztą wg. mnie zdecydowana część przetworów mięsnych jest bardziej niezdrowa niż zdrowa.

Isilianos

jednak pojedyncza roślina nie mają duszy, czego o zwierzęciu powiedzieć nie można

Dolly

A skąd wiesz, że roślina nie ma duszy, a zwierzę ma? A może jest odwrotnie? A może i roślina i zwierzę mają dusze, a może obydwoje jej nie mają? A może nawet cżłowiek nie ma duszy? Do mnie w ogóle nie przemawia takie tłumaczenie sprawy, więc dalej dyskusji drążyć nie będę. Chociaż przyznam szczerze, że to dla mnie trochę dziwne - z jednej strony taki wegetarianin "bo kochać i nie zabijać, bo natura, zycie i w ogóle" czy to oznacza, że rośliny są gorsze, bo wg. człowieka nie mają duszy? Może to ja nie pojmuję tego wszystkiego, może jestem w błędzie, ale dopóki nie wiem na 100% - to nie będę wysnuwać takich wniosków.
Czasami sobie myślę, że pogląd na wegetarianizm to rzecz w całości subiektywna.

Isilianos

nie przez przypadek powiedziałam 'pojedyncza roślina nie ma duszy', a cała reszta to już kwestia tego, w co się wierzy i jaką religię się wyznaje, nawet w Biblii znalazłam fragment potwierdzający fakt, iż zwierzęta mają duszę (przez całkowity przypadek, ale go mam), a jeśli ktoś dalej chce uważać, że nie mają, jak moja katechetka, to znajduje naprawdę ciekawe tego wytłumaczenia

Fanka Fantasy ( kinguśka1

Isilianos istnieje wiele odłamów wegetarianizmu. Cytuję z Wikipedii ( żeby było bardziej naukowo

)

"* Laktoowowegetarianizm – najbardziej rozpowszechniona odmiana wegetarianizmu. Polega na rezygnacji z potraw mięsnych. Do jadłospisu dopuszczone są natomiast produkty pochodzenia zwierzęcego: nabiał, jajka, miód.

* Laktowegetarianizm – popularna odmiana wegetarianizmu, polegająca na wyłączeniu z jadłospisu jajek. Laktowegetarianie dopuszczają jednak spożywanie mleka i jego przetworów.

* Weganizm – polega na rezygnacji ze spożywania wszelkich pokarmów wytwarzanych przez zwierzęta. Poza mięsem wyłączane są więc z jadłospisu mleko, sery, jaja oraz miód.

* Witarianizm – dieta polegająca na spożywaniu wyłącznie świeżych warzyw i owoców. Odrzuca jakiekolwiek potrawy gotowane. Witarianie rezygnują również z wszelkich napojów typu kawa, herbata.

* Frutarianizm – najbardziej zaostrzona forma wegetarianizmu. Oprócz mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego, fruktarianie nie jedzą żadnych owoców i warzyw, które musieliby zerwać. Ich pokarmem są owoce, które same spadną z drzewa.

* Makrobiotyzm – makrobiotycy mogą lecz nie muszą być wegetarianami - niektórzy jedzą ryby i owoce morza. Dieta ta kładzie nacisk na spożywanie żywności lokalnie wyhodowanej, świeżej - jak najmniej przetworzonej. Odrzuca sztucznie pędzone rośliny. W kuchni makrobiotycznej używa sie sporo żywności pochodzącej z morza (glony) i fermentowanej (kiszonki, tofu, miso)."

Istnieje też odłam wegetarianizmu, którego "wyznawcy" (

) nie jedzą tylko wieprzowiny.

Ja dążę do Laktoowowegetarianizmu i już prawie mi się to udało. Z czasem dążę do doskonałości i wątpię , że wegetarianką można zostać z dnia na dzień ( moja rodzina jest raczej z tych "mięsnych" więc trudno jest się odzwyczaić (szczególnie gdy trzeba samemu gotowac obiad Wesoly

)

Dolly

Isilianos - ano widzisz, ja religie wszelakie mam, za przeproszeniem, gdzieś.

Fanka Fantasy - nie jest to takie trudne a nawet wygodniejsze. Ja też (o ile akurat jestem w domu) robię obiady (nawet kurczaka upiekę!) bo moja rodzina jest mięsna - ale sama etgo nie tknę. Tymczasem kombinuję sobie, wymyślam inne rzeczy, czasami nie jem obiadu bo glodna akurat nie jestem ; ) a czasami robie obiad wegetarianski dla calej rodziny (jak choćby te pierogi ; ) )
Jeżeli patrzeć na ten podział tutaj to swego czasu byłam weganką, nawet dość długo, jednak byłam wtedy trochę za młoda i dość mocno się to na moim zdrowiu odbiło, więc wróciłam do laktoowowegetarianizmu. Ale jak się w organiźmie pokończą te wszelakie procesy "rosnące" ; ) to witajcie weganie! : P

Fanka Fantasy ( kinguśka1

Ja zawsze sobie sama soję gotuje gdy oni mają mięso

Nie jest to aż takie trudne

ale da sie przezyc