Forum FORUM BLOGOWYCH OPOWIDACZY. Strona Główna
FAQ :: Szukaj :: Użytkownicy :: Grupy :: Galerie  :: Profil :: Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości :: Zaloguj  :: Rejestracja


Ostatni oddech

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum FORUM BLOGOWYCH OPOWIDACZY. Strona Główna -> Nasza twórczość.
Autor Wiadomość
GB
Początkujący pisarz



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Ni - Kąd

PostWysłany: Wto 18:29, 31 Lip 2007 Temat postu: Ostatni oddech

Oto jedna z moich historii.
Na moim blogu pisze inne opowieści, ale to jedna z krótkich historii, jakie napisałem.. wczytajcie się..

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

"Ostatni oddech"

Anna była młodą, delikatną kobietą. Jej wygląd wskazywał, że nie ma więcej niż 28 lat. W rzeczywistości było jednak inaczej. Urodzila się 37 lat temu.
  Anna Reford miała piękne brązowe oczy i była szatynką. Uwielbiała koty i bogactwo, jednak jeśli miałaby wybierać pomiędzy jednym a drugim wybrałaby bogactwo. Niektórzy sądzą o niej, że jest bezduszna, że nie jest zdolna do miłości. Kochala tylko siebie...

  Robert był czterdziestoletnim mężczyzną o iście niebieskich  oczach i drobnej posturze. Był dobrym człowiekiem, przynajmniej tak mu się zdawało.  Dla jednych właśnie taki był, był ideałem, dla drugich wręcz przeciwnie - totalnym frajerem, który dla dobra innych poświęci nawet własne życie.
 
   Dziwne są nasze losy, a przykładem tego był ich ślub. Niewidzialna więź połączyła ich 13 lat temu...

   Gdy pierwszy raz Anna Retford ujrzała młodego, niezdarnego i wałęsającego się z kąta w kąt chłopaka, wiedziała, ze ich drogi rozejdą się zaraz po wyjściu z balu jednej ze stron. Anna nie była nim zachwycona, tak więc przez resztę  balu, na ktorym się ujrzeli spędzili w innym otoczeniu. Każdy na inny sposób. Anna objawiała się wśród ''śmietanki towarzyskiej'', chwaląc stroje innych i opowiadając o swych pzreżyciach i miłościach..
Robert natomiast siedział przy ścianie wpatrzony w  tłum bawiących się ludzi. Czasem tylko rozmawiał z kimś, ale nie dłużej niż 10 minut. Był typem samotnika. Zamknięty w sobie, lubiący poezję i muzykę klasyczną... Będący swoistym odludkiem, którego zadaniem było stwarzać tło dla reszty...

  Robert poznał Annę kilka miesięcy później. Zobaczył ją na ognisku, gdzie również była zaproszona. Myślał, że przed jego oczyma ukazał się szczyt piękna, człowiek, który może być tym, który go zrozumie. Kobieta, która oprócz piękna ma w sobie pasję. I rzeczywiście miała.
Bogactwo. Pieniądze były czymś, co ją przyciągało, czymś, dzięki czemu nie mogła się oprzeć. Kochała je i to dla nich wyszła za Roberta.
Podczas owego ogniska nie zwracał na niego większej uwagi i uważała za koejnego oszoloma, chcącego ją poderwać.
W ciągu miesiąca spotkali się jeszcze wiele razy. Podczas jednego ze spotkań Robert wyznał, ze bardzo mu się podoba i że chyba się w niej zakochał. Zaskoczona tym wszystkim Anna nie odpowiedziala. Poznali się już dobrze. Robert wiedzialem, że chce z nią być przez 24 godziny, a nie tylko przez kilka chwil...
Anna na początku chciała wybuchnąć śmiechem, jednak powstrzymałą się. Przypomniala sobie o jego bogactwie. Tego jej było tzreba... słodki zapach pieniędzy...

   Pół roku po ich ślubie Anna zdradziła Roberta. Jej wybrankiem był Mateusz, jej przyjaciel, u którego tańczyła na przyjęciu. Następnie zdrada powtórzyła się dwukrotnie. Robert dowiedzial się o tej ostatniej, jednak nie chciał jej dopuścić do siebie. Wolał żyć w świadomości, że nic się nie stało. Chciał tak dlatego, że bardzo kochał swą żonę.. która odwzajemniała tą miłość, lecz nie do jego osoby, a jego majątku. Robert jednak o tym nie wiedział...

   Robert bardzo chciał mieć dzieci. Wymyślił nawet dla nich przyszłość. Chciał by jego potomek był madry, szlachetny i taki jak on.. romantyczny. Miał się nazywać Konrad. Marzenia Roberta jednak szybko zostały rozwiązane. Siedem lat po swoim ślubie dowiedział się, że Anna jest bezpłodna...
Był kompletnie załamany, a wtedy jeszcze w okolicy rozniosły się plotki dotyczące zdrady Anny. Ta jak zwykle wszystkiego się wyparła, w co on jej uwierzył. Wtedy też przypomniał sobie, że już kiedyś zdrada miała miejsce. Nie chciał o tym myśleć, nie chciał aby sytuacja się powtórzyła, bo wiedział, że znowu jej wybaczy, że znów zamknie oczy i o wszystkim zapomni..
Kolejny raz stanie się ślepcem...

   Pięć miesięcy temu Anna dowiedziała się o swojej chorobie. Rak bezlitośnie niszczył jej organizm. Z pięknej, zdrowej kobiety została nicość. Lekarze powiedzieli, że zostało jej nie więcej jak 16 miesięcy życia.
   Robert dowiedzial się o tym dopiero, gdy Anna nie mogła już chodzić. Wyczerpanie doprowadziło do tego, że Anna  na stałe zajęła łóżko w pobliskim szpitalu...
   Z dnia na dzień było coraz gorzej. Obydwoje wiedzieli, że nie pozostało im wiele czasu, ze to koniec.
   Pewnmego sierpniowego dnia  telefon Roberta niepokojąco odezwał się wyświetlając nazwę szpitala. Kilkanaście minut późnij był już w sali szpitalnej numer 13. Siedział na krześle, tzrymajac za ręke swą żonę. Wyniszczoną, ale uśmiechniętą. Nie mogącą już wydobyć z siebie słowa Lekarze mówili, że choroba zaatakowała bardzo szybko i że nic nie da się zrobić.
Dobiegał wieczór. Robert powtarzał, że ją kocha i że jej wybacza zdradę, że nie chce być znowu sam. Anna zaczęła czuć ból, był silniejszy niż zawsze.
Podczas całej rozmowy myślała o ich wspólnych chwilach. Myślała o tym, jak było ich niewiele. Powtarzała sobie, że to jej wina, że jest pieprzoną, samolubną...
Do jej uszu znowu dotarły słowa. Pełne ciepła i miłości. Robert ciągle powtarzał, że ją kocha.
  Z jej oczu zaczęły cieknąć łzy. Ona też chciała mu to powiedzieć. Wyszeptać, że bardzo żałuje tych chwil, w których była zimna jak lód.. Wypowiedzieć te dwa magiczne słowa, ktorcyh nie mówiła mu nigdy.
Głowa zaczęła pulsować. Czuła się, jakby ktoś rozsadzał jej czaszkę. Czuła, ze w środku już ginie, a być może zginęła.
Tak bardzo chciała mu powiedzieć, że po raz pierwszy nie pragnie pieniędzy... że pragnie z nim być... że naprawdę go kocha...
Otworzyła usta i szybklo je zamknęła. Robert położył głowę na jej piersiach. Aparatura przestała wydawać cichy, jednostajny dżwięk. Wydawała z siebie teraz piskliwy ton, a tętno zanikało. Na ekranie pojawiła się długa zielona linia, mająca nieskończoność.
Z oczu Anny pociekły ostatnie łzy, a jej mózg przestał pracować.
Robert chciał krzyczeć, lecz nie mógł... Płakał.
Jego ukochana odeszła...
I już nigdy nie usłyszy od niej tych czułych słów... Nie usłyszy już niczego...
A ona nie owie mu nigdy prawdy, którą odkryła przed śmiercią. Zabrała ją wraz z ostatnim oddechem..

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
I jak się podoba?
Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulina.
Administrator



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:17, 01 Sie 2007 Temat postu:

PIĘKNE! aż się poryczałam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GB
Początkujący pisarz



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Ni - Kąd

PostWysłany: Śro 10:25, 01 Sie 2007 Temat postu:

Hheh.. serio? xD Oo'
Nie wiedziałem, że to może wzbudzać aż takie emocje xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulina.
Administrator



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 10:42, 01 Sie 2007 Temat postu:

to piękna historia xD ale ja jestem strasznie wrażliwa wiec szybko sie wzruszam Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vansinne
Administrator



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Podkarpacia :))

PostWysłany: Śro 12:50, 01 Sie 2007 Temat postu:

Wow - świetne i ... smutne. Ale znów ta trzynastka - czy to jakiś omen ;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulina.
Administrator



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:36, 01 Sie 2007 Temat postu:

nieee napewno przypadekkk xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vansinne
Administrator



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Podkarpacia :))

PostWysłany: Czw 18:33, 02 Sie 2007 Temat postu:

Heh - Ale wszędzie, gdzie dzieje się coś złego to co się pojawia - trzynastka Wesoly No... ewentualnie 666 Ale to już zabobonne

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulina.
Administrator



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:33, 02 Sie 2007 Temat postu:

666 xDDD ojej. Ja wolę 333, mówi się że w pół drogi do diabła

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vansinne
Administrator



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Podkarpacia :))

PostWysłany: Czw 19:43, 02 Sie 2007 Temat postu:

nie słyszałam tego powiedzenia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulina.
Administrator



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:25, 02 Sie 2007 Temat postu:

dzień dobry Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vansinne
Administrator



Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Podkarpacia :))

PostWysłany: Pią 10:17, 03 Sie 2007 Temat postu:

Witam Mruga

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GB
Początkujący pisarz



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Ni - Kąd

PostWysłany: Pią 13:10, 03 Sie 2007 Temat postu:

Hmm.. z tego co wiem forum jest po to, zeby wypowiadać się na DANY temat, a nie prowadzić głupie rozmówki, witając się co dwie godziny i odbiegając daleko od tematu...
Neutral


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulina.
Administrator



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:56, 03 Sie 2007 Temat postu:

no moze xD ale to dzień dobry się tak mówi gdy kogoś zaćmi xDD
Ale wracamy do tematu. Koniec OFF'u.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Irmerlin
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 320
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Podkarpacie

PostWysłany: Pią 17:41, 03 Sie 2007 Temat postu:

Oki wzruszyłam się w jednym momencie, ale nikomu nie mówcie. Nie lubi sie wzruszać, chyba że nikt nie widzi. Całkiem niezłe moim skromnym zdaniem, ale jakoś Robert nie pasował mi do tego bogacza. To mnie zraziło. Nie widziałam go w tej roli i tyle. Anna, kobieta jakich wiele. Mam wrażenie że poruszyłeś problem częsty problem wspułczesnego człowieka. Najpier pogoń za bogactwe a póżniej uczucia. Smutny

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kattoi
Prawdziwy przyjaciel



Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 209
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Sob 17:07, 11 Sie 2007 Temat postu:

Nie no ! Łezka mi się kręci w oku normalnie ! Choć dużo powtórzeń, opowiadanie ma swój urok. Oj ma ..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum FORUM BLOGOWYCH OPOWIDACZY. Strona Główna -> Nasza twórczość. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB (C) 2001, 2005 phpBB Group
Theme Retred created by JR9 for stylerbb.net Bearshare
Regulamin